Ghes
Główny Administrator
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 21:24, 11 Wrz 2008 Temat postu: Dowcipy o wariatach |
|
|
W wariakowie totalny chaos, wariaci rzucają się poduszkami, plują kulkami papieru z rurek, krzyczą, biją się. Dyżurujący lekarz spokojnie pije kawę. Nagle podchodzi do niego najbrzydszy, najbardziej obdarty wariat - podarta koszula, garbus, zęby wystające z gęby i w ogóle obleśniak. Lekarz pyta:
- A co to takie ładne do nas przyszło? Małpka?
Wariat milczy.
- A może Napoleon? Albo książe?
Wariat milczy.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Wariat na to:
- Panie, ku**, ogarnij pan tej sajgon bo mi kazali tu internet podłączyć!
Dwóch wariatów rozbraja bombę..
A jak wybuchnie?- pyta się jeden
-Nic nie szkodzi, mam drugą...
wariat mówi do drugiego:
- ja się schowam w szafie, a ty mnie szukaj
- OK
po godzinie mówi:
- stary, wyłaź z tej szafy, bo cię nie mogę znaleźć!
Idzie dwóch debili i jeden miętosi w łapach sznurek. na to drugi:
- co robisz??
- szukam końca
- nie znajdziesz bo go wczoraj uciąłem
Czeka dwóch kolesi na przystanku,podjeżdża autobus.Wchodzą,najpierw pierwszy,za nim drugi.Pierwszy pyta:
- Przepraszam panie kierowco,czy tym autobusem dojadę do centrum?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A ja? - pyta drugi.
Uciekło dwóch wariatów z domu wariatów i tak biegną, patrzą mur. Jeden mówi:
- Co teraz zrobimy?
- Nie wiem.
- Ja mam latarkę! Zapalę ją a ty przejdziesz po jej promieniu!
- Eee, ja nie taki głupi! Ty zgasisz latarkę ja spadnę!
siedzą wariaci na drzewie i udają gruszki. pyta się pierwszy:
-dojrzałeś?
-nie- odpowiada drugi. sytuacja powtarza się 2 rzay i za trzecim pyta się:
-dojrzałeś?
-tak.
-no to spadaj.
Dzwoni wariat do wariata i sie pyta
-Czy to numer 222
-Nie 2-2-2
-Aha ,to przepraszam nie chcialem pana obudzic
-Nic sie nie stalo , wlasnie wstalem odebrac telefon
Post został pochwalony 1 raz
|
|