Ghes
Główny Administrator
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 14:10, 29 Paź 2008 Temat postu: Brutalne Dowcipy |
|
|
Jak ktoś lubi może też nazywać te dowcipy Czarnym Humorem
Wchodzi facet po schodach i ciagnie za nozke dziecko. Glowa dziecka podskakuje na kazdym stopniu schodo
w Z gory schodzi sasiadka faceta i widzac to mowi:
- Panie, co pan! Przeciez dziecku spadnie czapeczka!
- Niech sie pani nie martwi, przybilem gwozdziem.
Idzie sobie czlowiek przez tajge... Strasznie mu zimno... Nagle patrzy - a tu lezy futro..
. No to zalozyl je na siebie i juz mu tak bardzo zimno nie bylo, ale ciagle troche jeszcze...
Idzie dalej, patrzy, a tu kolejne futro... To tez je na siebie zalozyl...
Idzie dalej, patrzy - a tu mala dziewczynka probuje sie ogrzac zapalkami...
I az mu sie jej zal zrobilo gdy ja zjadal...
- Tatusiu, dlaczego my tak pozno przyszlismy do tego sklepu?
- Nie gadaj tyle, piluj klodke...
- Tatusiu, daleko stad do Szwecji?
- Nie gadaj tyle, tylko wiosluj...
- Tatusiu, dlaczego babcia lata od drzewa do drzewa?
- Nie gadaj tyle, tylko podawaj granaty...
- Tatusiu, czy mama na pewno przyjedzie tym pociagiem?
- Nie gadaj tyle, tylko rozkrecaj te tory...
- Tatusiu, znalazlem babcie...
- Tyle razy ci gowniarzu powtarzalem, zebys nie grzebal w ogrodku...
Synek po powrocie do domu wola od progu do mamy:
- Mamo, dostalem dzis szostke w szkole.
a na to mama:
- i co sie cieszysz, i tak masz raka...
Dzieci mialy przyniesc do szkoly rozne przedmioty zwiazane z medycyna.
Malgosia przyniosla strzykawke, Kasia bandaz, a Basia stetoskop.
- A ty co przyniosles? - Pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skad go wziales?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeeech... cheeee....
Graja pedal i sadysta w karty. Ten, kto wygrywa robi co chce z przegranym. Wygral pedal.
Kazal sie wiec sadyscie rozebrac, potem pochylic. Sadysta pyta:
- Co, teraz pewnie mnie przelecisz?
- Ano...
I tak sie stalo. Ale nic, graja dalej. Tym razem wygrywa sadysta.
Kazal sie pedalowi rozebrac, wkrecil mu czlonka w imadlo i ostrzy noz. Pedal pyta:
- To co teraz mi go pewnie utniesz?
- Nie rybenko, sam go sobie utniesz jak ja te bude podpale!
- Mamo, mamo, tata sie powiesil na strychu!
- O Boze! (biegnie na gore)
- Prima Aprilis!
- Uff...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ghes dnia Śro 14:12, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|